Właścicielką tego szlachetnego kasztana zostałam kiedy miał 2,5 roku. Natomiast aż 5 lat potrzebowałam aby zacząć z nim treningi. I z pewnością warto było czekać, ponieważ odczuć takich jak na Wiórku nie miałam na żadnym innym koniu.

Na szczęście dzięki mojemu tacie nie musiałam martwić się o edukację Fantastica. Startował również w zawodach, między innymi wygrywając Sportowy Championat Koni Ujeżdżeniowych w wieku czterech lat po Justyną Stasiulewicz. Dzięki temu miałam ułatwione zadanie kiedy w listopadzie 2022 roku przyjechał na Dolny Śląsk.

Aktualnie mamy za sobą wygrane konkursy klasy C i spokojnie pracujemy z myślą o wyższych programach i poważniejszych zawodach.

Ten duży, siwy wałach to najtrudniejszy koń na jakim do tej pory siedziałam. Bardzo wrażliwy i nieufny. W młodości sprawiał sporo problemów, zwłaszcza przy nauce nowych elementów. We znaki dawała się także jego płochliwość - w domu bał się każdej nowej rzeczy, nawet śniegu, który pojawił się na dworze podczas jego treningu na hali, ale, co ciekawe, na zawodach ten problem nigdy nie istniał. Jego brak
pewności siebie sprawił, że musiałam nauczyć się bardzo pewnie go prowadzić.
Bardzo długo musiałam czekać aż mi zaufa i wymagało to dużej cierpliwości, ale jego rżenie gdy mnie zobaczył lub usłyszał, dało mi pewność, że było warto.
     
Nasza wspólna praca zaprocentowała wieloma wygranym konkursami, zarówno w kraju, jak i zagranicą oraz medalami, z których najważniejszy jest dla mnie brązowy medal z Mistrzostw Polski Seniorów.